Zaloguj
Forum forum ogólnotematyczne Strona Główna
->
Nasza twórczość
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Pogaduchy
----------------
Muzyka
Film
Zwierzęta
Moda
Technologia
Literarura
Nasza twórczość
Hyde Park
Kulinaria
kontra
Sprawy Sercowe
Polityka
Sport
Szkoła
Humor
Linki
Sprawy forum
----------------
Przedstawmy się
Kłopoty z obsługą forum
Moderatorzy
Tablica ogłoszeń
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ada
Wysłany: Sob 21:02, 21 Paź 2006
Temat postu:
Fascynujące:P
Nehima
Wysłany: Sob 19:46, 21 Paź 2006
Temat postu:
Czekam na więcej, Manga.
Ada
Wysłany: Śro 11:03, 26 Lip 2006
Temat postu:
WIEM:D
manga4
Wysłany: Śro 10:48, 26 Lip 2006
Temat postu:
A ty Ada juz wczesniej to czytałas :p
Ada
Wysłany: Wto 22:43, 25 Lip 2006
Temat postu:
Nom fajniutkie:D
manga4
Wysłany: Czw 9:59, 20 Lip 2006
Temat postu:
thx
a c do zmian to owszem trzeba poprawic pare rzeczy ale narazie nie mam czasu. Dzięki że przeczytałaś i wyraziłaś swoją opinie
Nehima
Wysłany: Śro 23:31, 19 Lip 2006
Temat postu:
Wow, to jest dobre. Podoba mi się. Może bym zmieniła pare rzeczy pod względem stylu i ogólnej składni, ale treść jest świetna. Bardzo mi się podoba.
manga4
Wysłany: Śro 22:40, 19 Lip 2006
Temat postu: opowiadanie jednoczęsciowe
To jest opko które napisałam na polski... opowiada o pierwszej miłości... dałam je na forum bo ktoś mi powiedział że jest :genialne: a chce poznac waszą opinie bo chciałabym usłyszeń pare słów krytyki zebym wiedziała jak pisac kolejne opowiadania. Wiem że może wam sie niechciec czytac, wiec jak nie przeczytacie to nie piszcie że fajne... dałam je juz na innym forum i odniosłam wrażenie ze nikt tego nie przeczytał...
********************************************************
O dziewiątej rano zaczął dzwonić budzik. Ola podniosła się z łóżka
i uderzyła o niego dłonią. Wstała, usiadła na krześle i zaczęła oglądać
w lustrze swoje długie ciemne włosy. Nie były one czarne, ale bardzo ciemno
brązowe. Związała je w kucyk. Spojrzała na zegarek. Była już dziewiąta piętnaście i za pół
godziny zaczynały się lekcje. To już ostatni dzień w szkole. Następnego dnia odbędzie się
zakończenie roku szkolnego. Dziewczyna ubrała szybko ulubione niebieskie
jeansy i czarny top.
Biegła do szkoły, z obawą, że się spóźni. Nagle uderzyła o coś całym ciałem i prawie straciła równowagę. Przed sobą zobaczyła jakiegoś chłopaka. Uniosła głowę nieco wyżej, po czym ujrzała jego jasno niebieskie oczy. Zdołała powiedzieć tylko:
- Prze... przepraszam.
- Nic się nie stało, naprawdę.
Speszona Ola ruszyła w stronę szkolnej bramy. Na lekcji biologii nie mogła się skupić. Ciągle myślała o błękitnych oczach tego chłopca. Nie miała pojęcia dlaczego. Przecież nawet go nie znała.
Kolejne godziny mijały dosyć szybko w ostatnim dniu nauki. Gdy rozległ się dzwonek, który oznaczał koniec lekcji i jednocześnie roku szkolnego Ola wyszła z pośpiechem ze szkoły. Przed budynkiem spotkała się z Anetą i poszły do parku. Tam dołączyły do reszty przyjaciół. Kiedy doszły do ławki, Ola zobaczyła, że na niej chłopca, z którym zderzyła się przed lekcjami. Zrobiło jej się strasznie głupio, ale udawała, że nigdy wcześniej go nie widziała. Nie chciała jednak przebywać w jego towarzystwie więc jak najszybciej udała się do domu. Następnego dnia dowiedziała się od Anety, że tajemniczy chłopak ma na imię Kamil i jest kuzynem Rafała – najlepszego kolegi Olki.
Potem opowiedziała przyjaciółce o wcześniejszym niefortunnym zdarzeniu.
- Ty to masz szczęście! – powiedziała Aneta.- Widziałaś jego oczy?
- Wygląd to nie wszystko! Liczy się przede wszystkim charakter.
- Ale on jest miły i inteligentny!
- Skąd ty to możesz wiedzieć?! – oburzyła się Ola
- Stąd, że ja z nim rozmawiałam, bo w przeciwieństwie do ciebie nie poszłam tak szybko do domu. – odpowiedziała usatysfakcjonowana koleżanka.
- Chyba rozumiesz jak się wtedy czułam, prawda?
- No tak. Muszę już iść. Do jutra!
Po kilku dniach Ola musiała pójść do Rafała oddać mu piłkę do siatkówki. Najpierw chciała poprosić o to Anetę ale pomyślała sobie, że to przecież nic strasznego, pójść tam i oddać tą piłkę.
Weszła na podwórko Rafała i usłyszała hałas za domem. To był Rafał z Kamilem. Ola myślała o tym żeby się wycofać, więc odwróciła się i poszła w kierunku furtki. Nagle ktoś złapał ją za ramię.
- Rafał! – krzyknęla poirytowana dziewczyna
- Nazywam się Kamil, a Rafał jest z tyłu na dworze.
Olka nie wiedziała co ma powiedzieć. Po prostu cieszyła się, że znowu może wpatrywać się w niebieskie oczy tego chłopca.
- Nie przejmuj się tym co stało się wtedy przed szkołą. Każdemu mogło się zdarzyć. – powiedział Kamil uspokajającym głosem. Przy tym złapał ją za rękę i pociągnął za sobą na podwórko.
Ola poczuła wtedy dziwny dreszcz, który przeszedł przez jej dłoń.
Spędziła z kolegami miły wieczór i kiedy musiała wracać do domu było jej bardzo smutno.
Siedząc w swoim pokoju Ola rozmyślała nad minionym dniem. Doszła do wniosku, że bardzo lubi Kamila. A może nawet czuła coś więcej. Trudno jej było powiedzieć, bo tak naprawdę nadal go nie znała.
Przez następny tydzień codziennie chodziła do Rafała. I nie tylko po to aby spotkać Kamila, ale po to żeby się dobrze bawić. Przy tak częstych wizytach, coraz bardziej upewniała się w swoim uczuciu. Ale zaczęła się zastanawiać, czy nie jest to zwykłe zauroczenie. Chociaż nigdy wcześniej, serce nie biło jej tak szybko na widok jakiegoś chłopca. Nigdy – aż do teraz.
Następnego dnia były jej 15 urodziny. Nie robiła żadnego przyjęcia. Zaprosiła tylko przyjaciółki na
pizzę do centrum. Po kilku minutach w lokalu zjawił się Kamil. Trzymał coś za plecami.
Podszedł do stolika. Solenizantka patrzyła na niego podejrzliwie.
- Cześć. Co tu robisz?
- No przecież są twoje urodziny! Możemy porozmawiać chwilkę w cztery oczy?
- No jasne. Może wyjdźmy na zewnątrz.
Ola wstała i niepewnym krokiem zbliżała się do drzwi wyjściowych. Kamil szedł za nią.
Kiedy wyszli nie wiedział jak zacząć rozmowę. Mimo tego, że ćwiczył kilkadziesiąt razy przed lustrem nie potrafił się teraz odezwać. Po kilku minutach ciszy Olka już chciała wejść do środka, więc złapała za klamkę.
- Czekaj !!! - usłyszała za sobą
- Czekałam już dostatecznie długo. Nie mam pojęcia o co ci chodzi.
- Chodzi mi o to, że ja Cię noo...
- Co "no"?
- Bo ja myślę, ze cię kocham...
Ola zaniemówiła. Kamil wtopił oczy w ziemię i nie śmiał podnieść głowy. W końcu dziewczyna odezwała się:
- Nie spodziewałam się że to powiesz.
- ja też się nie spodziewałem...
- To co, zostaniesz z nami? - zagadnęła nadal zaskoczona Olka
- Nie, zostawię was same. Napewno macie sobie dużo do powiedzenia.
- Jak chcesz. Ale przemyśl to co powiedziałeś,- westchnęła dziewczyna i weszła do środka.
Przyjaciółki już konczyły swoje porcje pizzy.
- Czemu tak długo? – spytały.
- Później wam opowiem – skwitowała je Ola
- Dobrze, nie będziemy cię przecież zmuszać!
Po powrocie do domu Ola, była bardzo zadowolona. Nie spodziewała się, że usłyszy te zaskakujące słowa w swoje urodziny, a tym bardziej że powie je Kamil! W życiu nie pomyślała, że on mógłby się w niej zakochać. A jednak, stało się.
W następnym tygodniu spotkali się kilka razy, ale nie wracali do tamtej pamiętnej rozmowy. W tym temacie rozumieli się bez słów. Ola cieszyła się, bo uświadomiła sobie że to jej pierwsza prawdziwa miłość. Nie kochała go tylko dlatego że był przystojny. Kochała go za jego zachowania i za to, ze miał w sobie tyle radosci.
Kiedy Ola znalazła trochę czasu wolnego postanowiła spotkać się z przyjaciółkami: Anetą i Magdą. Wyszły na spacer, na którym Ola opowiadała im o tym co stało się w jej urodziny. Kiedy już dochodziła do końca opowiesci, Magda przerwała jej szarpiąc mówiącą za rekaw. Olkaniezupełnie wiedziała czemu przyjaciółka to zrobiła.
- Patrz! – krzyknęła Madzia.
- Na co??- Powiedziały pozostałe dwie.
- Na Kamila – wyszeptała spstrzegawcza koleżanka
Na ławce, dwie alejki dalej siedział „chłopak” Oli i przytulał się z inną dziewczyną. Olga nie kryła złości. Chciała podejść do Kamila i coś mu powiedzieć. Problem był w tym, że nie wiedziała co. Za radą przyjaciółek postanowiła poczekać do następnego spotkania i przekonać się czy już nie chce się z nią spotykać i czy w ogóle powie jej coś o tamtej dziewczynie. Spodziewała się oczywiście, że nawet o tym nie napomknie no bo po co miał by to robić. No ale skoro najlepsze doradczynie kazały poczekać, to tak zrobiła. Wróciła do domu w złym nastroju. Włączyła telewizor i ogladała kanał muzyczny
Wszystkie piosenki i teledyski z wiadomych powodów wydawały jej się nudne. Nawet te, które zwykle uwielbiała. Stwierdzając, że takie siedzenie nie ma sensu
poszła się wykapać, a potem spać. Niestety nie potrafiła zasnąć. Zegarek wskazywał czwartą nad ranem. Ola nadal nie spała. Tak miała przez kilka kolejnych dni. Kamil nie okazywał żadnego zainteresowania. Nie wysłał żadnej wiadomości i nie zadzwonił. Magda i Aneta coraz bardziej martwiły się o swoją kumpelkę i jej chłopaka. W końcu postanowiły go odwiedzić.
Zaraz po obiedzie pobiegły w strone jego domu. Były tak zdenerwowane, że zapomniały nawet zapukać. Z rozmachem wbiegły w drzwi, które okazały się zamknięte na klucz. Dziewczyny jeszcze bardziej rozdrażnione nacisnęły dzwonek do drzwi. Otorzył im brat Kamila, Przemek.
- Cześć – wymamrotał – o co chodzi?
- Hej, jest może Kamil?
- Tak, już go wołam...
Po chwili na progu stał już chłopak Oli.
- Hej! Co tu robicie? – spytał z wyrazem zdziwienia na twarzy
- Przyszłyśmy z toba pogadać.
- Nie wydaje mi się żebyśmy mieli o czym rozmawiać
- To źle ci się wydaje! Przez ciebie Ola przez tydzień nie wychodzi z domu, płacze godzinami i jest bardzo smutna.
- Co jej się stało? I dlaczego przeze mnie?!
- Nie udawaj, że nie wiesz. Przecież to logiczne, że chodzi o tamtą dziewczynę.
- Jaką „tamtą” ??
- Ooooch.. nie denerwuj nas
- Jeżeli chodzi o wam o Agate to macie racje!!! Mam inną dziewczynę, i nie umiem już tego dłużej ukrywać!!! Mam dosyć!
- No to już wszystko jasne.– rzuciła na pożegnanie jedna z dziewczyn.
Kilkanaście minut później Olka dzowiedziała się o wszystkim. I nie od swoich przyjaciółek ale od samego Kamila. Zadzwonił do niej zaraz po incydencie z aneta i Magdą.
Mimo wielkiego szoku, odczuła dużą ulgę. Może dlatego że nie musiała żyć dłużej w niepewności... Było jej bardzo przykro ale to zdarzenie nauczyło ją, że nie może tak szybko angażować się w uczucia. Ze łzami w oczach otworzyła pamiętnik i zapisała w nim: „kochać kogoś a potem stracić to jak kupić szczęście i łzami zapłacic”.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin